poniedziałek, 25 stycznia 2010

Komendant czuły




15 komentarzy:

  1. blee...okropna jest :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. "i włożyłam w każdą parę wkładkę higroskopijną!";)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak uprasuje jeszcze skarpetki, znaczy cóś chce. Niechybnie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fetyszystka, na bank, przeliczajcie bieliznę... albo niech mąż zacznie chodzić w stringach, to będzie ekscytująca reakcja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hihi
    fajna jest ;)
    Głęboko współczuje.
    Pozytyw sytuacji - na pewno teraz będzie bardziej higienicznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Z taką kobietą nie sposób się nudzić... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja piernicze:))) Ja to jestem dopiero niedobra mataka. Synka nauczylam prasowania jak mial 14 lat i od tej pory mialam spokoj. Wredna, bardzo wredna matka ze mnie;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, stawiam na fetyszyzm... teraz mnie olśniło..., bo majtkowych anegdot jeszcze trochę mam w zanadrzu ;-)

    A synek umie prasować, ale Komendant lubi mieć wszystko pod kontrolą.

    "higroskopijny" - to słowo nie występuje w słowniku Komendanta :-)

    Dziękuję wszystkim za dotrzymywanie towarzystwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ee, ja też czasami prasuję, bo moje chłopaki delikatne w pachwinach som:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale majteczki chyba nie krochmalone? Coby nie uwierały...
    Sisi again...

    OdpowiedzUsuń