piątek, 6 maja 2011

Głuchy telefon.

Okoliczności: wieczór, dzień powszedni. Mąż wzburzony relacjonuje wydarzenie, które zirytowało go tego dnia podczas pracy, używając słów niecenzuralnych. Wkracza Komendant i maszeruje prosto do mnie, nie zwracając uwagi na Męża.

Komendant (karcąco): - Córka! Dlaczego on tak przeklina?! Powiedz mu, że sobie tego nie życzysz!!! No, powiedz mu!

30 komentarzy:

  1. Nie mogę napisać komentarza bo wciąż umieram ze śmiechu :)))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mu powiedz! Mu! Jak się na niego gdzieś kiedyś natkniesz to mu powiedz! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzisz, zrozumiała ,że Ty jesteś dla Jej syna osoba ważniejszą i dlatego to Ty masz Mu zakazać przeklinania.A przy okazji zadziałała pedagogicznie- teraz już wiesz, co ma Ci nie odpowiadać w zachowaniu męża. :))
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To przy okazji Mu powiedz, żeby wywalił mamusię :P:P

    OdpowiedzUsuń
  5. :)

    Ciebie też wychowuje..

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna ta teściowa. Nie zamieniłabyś się ?
    Kajka

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie sobie siedzę na kompiku, teściowa czyta lekturkę nadobowiązkową, popijamy piwko. Jak stare dobre małżeństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaa... Bo kto to widział tak stać i... sobie życzyć?!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiedz mu, a za pokute...Zadala cos? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie. uznałam, że jednak sobie życzę. :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakby Komendanta coś w synku zachwyciło, to by ogłosiła światu "moja szkoła". A na brzydkie słowa niech zaradzi synowica. ;-)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. A gdyby tak Komendanta zapisać do ZHP ????

    Widzimy ją w harcerskim mundurku i podoba się nam bardzo, tylko ten epizod trochę nam namieszał, bo już nie wiemy czy nadaje się bardziej na drużynową, czy na przyboczną ...???

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  13. No... chyba że sobie życzysz:D

    OdpowiedzUsuń
  14. ;) tożto komplement ;D że niby masz na Niego większy wpływ ;) gratuluję!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Taki wpływ to pikuś. Moja Koleżanka Małżonka zawsze mnie wysyła z misją do swojej Księżnej Matki:
    - Bo Ty to masz na nią taki uspokajający wpływ.

    Spróbowałaby fikać... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. ...a nie życzysz sobie???;DDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny pomysł na bloga! Super!!!
    Dodaję do obs, coby się troszku pośmiać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziś trafiłam na ten blog. Przeuroczy. Proszę o jeszcze
    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  19. co z komendantem? :) od maja czekam na następne wybryki komendantowej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś się mi zdaje ,że Komendant nauczył się obsługi komputera i wpisy kochanej synowej przeczytał

    OdpowiedzUsuń
  21. Czekamy na nowe notki! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Życie pisze najlepszą groteskę, nie od dziś wiadomo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyżby Komendant zgrzeczniał, że nie ma nic nowego?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nice post, things explained in details. Thank You.

    OdpowiedzUsuń