Jest jeszcze parę historyjek w zanadrzu, ale... potrzebny jest okres karencji.
W związku z powyższym proponuję Wam współtworzenie tego bloga. Jeśli macie ochotę, nadsyłajcie na mail opowieści o przeprawach w Waszymi osobistymi Komendantami, podpisując nickiem i dodając adres Waszych blogów.
Pozdrawiam
M.