Czas: piątek na tydzień przed świętami.
Okoliczności: Mąż po powrocie z pracy pochwalił się na dole, że ma pięć dni urlopu przed świętami.
Mija niecałe pół godziny od jego powrotu, jak Komendant zjawia się na górze z triumfalną miną z rodzaju "Idzie Świetny Pomysł".
Komendant (do Męża, ostrożnie): - Masz CALUTKI tydzień wolnego?
Mąż: - Tak, do świąt.
Komendant (przestępując z nogi na nogę): - To w poniedziałek umyjesz sobie okna i posprzątasz, a we wtorek...
Mąż (zniecierpliwiony): - Posprzątam, kiedy będę chciał, nikt mi tu nic nie będzie planował!
Komendant (pojednawczo): - Ale ja ci NIC nie planuję! To w poniedziałek umyjesz okna, a jak już posprzątasz, to możesz umyć swoje auto, a we wtorek pomalujesz mi kawałek tej brudnej ściany!
No, przecież On jest nadal własnością Komendanta. Co z tego,że dorosły, że ma żonę- Komendant mu nie odpuści, zawsze to będzie jej syneczek, który ma się mamusi słuchać.Wiesz, ja Ci naprawdę bardzo współczuję, bo wiem z własnego doświadczenia, jaki to koszmar.
OdpowiedzUsuńA jeśli będzie wystarczająco sprawny, to być może zostanie Mu nawet chwila wolnego czasu. Ale to już od Niego zależy...;)
OdpowiedzUsuńNo tak, dobrze, że trawy nie musiał malować na zielono! A znalazł się czas na wytchnienie i zajęcie się mawżonką?
OdpowiedzUsuńJak się masz?
Samo się zaplanowało. Absolutnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Komendant tylko glosno mysli:) i to wszystko:)))
OdpowiedzUsuń:)))porządek musi być:))))
OdpowiedzUsuńAle przecież ona nic nie planuje ;D tylko tak mówi :P
OdpowiedzUsuńZaplanowac to mi można jedynie wypicie kawy jak mi się ją zrobi:):):)
OdpowiedzUsuńCóż... niektóre mamusie nie przestają się troszczyć o wolny czas syna, nawet jeśli ten jest już bardzo dorosły. ;-) Komendant rulez. :-))
OdpowiedzUsuńhahaha...to jest kontrola:)Kontrola nad wszystkim co się dzieje w domu, nad czasem wolnym też.
OdpowiedzUsuńMoja poszła dalej -
Środek lata, pełnia wakacji:
-Co dziś robisz?- napiera mój osobisty komendant
- Przychodzi do mnie koleżanka.
- To ona nie ma co robić w domu? Okna dziś trzeba umyć!!!
Buhaha, Pieprzu! :-D
OdpowiedzUsuńJolanta, nie wiem, czy to aby na pewno troska ;-)
Tamirian, moje podejście jest podobne, a może nawet bardziej radykalne :-D
MałaMi, Stardust, rozgryzłyście Komendanta!
Holden, no, zwłaszcza u nas na górze!
Ida, iiitam, samo! To Komendant poukładał wszyściucho w punkcikach!
Margo, trawy nie musiał malować, bo Komendant na to nie wpadł :-D
Beatta, ależ plan został wykonany w 100% i jeszcze trochę wolnego zostało ;-)
Anabell, niestety, Komendant cały czas usiłuje realizować ten własnie zamysł ;-)I tak przeciąganie liny trwa.
hahaha, różne nazwy słyszałam, ale komendant jest cudne :D No i muszę przyznać, że pracuje na tytuł.
OdpowiedzUsuń