czwartek, 1 marca 2012

Komunikat

Wszystkim czekającym na nowe anegdotki muszę wyjaśnić, że pół roku temu rozstałam się z Komendantem.
Jest jeszcze parę historyjek w zanadrzu, ale... potrzebny jest okres karencji.

W związku z powyższym proponuję Wam współtworzenie tego bloga. Jeśli macie ochotę, nadsyłajcie na mail opowieści o przeprawach w Waszymi osobistymi Komendantami, podpisując nickiem i dodając adres Waszych blogów.

Pozdrawiam
M.