niedziela, 27 czerwca 2010

Komendant zaangażowany


Okoliczności: 20 czerwca przed południem, idziemy na wybory. 
Komendant już czeka przy drzwiach wyjściowych.
Komendant: - Gdzie idziecie?
Mąż: - Na wybory.
Komendant (z ekscytacją): - Weźcie dowody, bo strasznie sprawdzają! I proszę mi tam ładnie zagłosować!



piątek, 4 czerwca 2010

Komendant zna się na ludziach.



Okoliczności: wieczór, po wizycie u rehabilitantki. Wykonuję na podłodze zalecone ćwiczenia na kręgosłup.
Wkracza żwawo Komendant, przygląda się chwilę bez słowa.
Komendant: - A co ty robisz?
Ja (znad uniesionych kolan): - Ćwiczenia na moje bóle kulszowe.
Komendant (zniesmaczony): - Przecież to są ćwiczenia na kręgosłup! Ja takie robię!
Ja: - No, ja również, rehabilitantka mi je zaleciła.
Komendant (dobitnie): - Ło tam! Ona jest głupia!